Jaka naprawdę była Anna Jantar, jak wyglądało jej życie i kariera? Na te pytania odpowiada wyjątkowa książka, napisana w arcyciekawej formie, która sprawia, że jej lektura jest niezwykłym przeżyciem, pozwalającym cofnąć czas i wstrzymać prawa przemijania.
Książka przygotowana jest w formie fascynującego dialogu z Anną Jantar, rozmowy dotyczącej jej życia, kariery, zainteresowań, jej miłości i tęsknoty, planów i marzeń. To niezwykłe spotkanie, którego zapis wycisnął łzy wzruszenia z oczu matki i córki Natalii.
To bogato ilustrowany materiał, który pozwala poznać ją z tej nieznanej dotychczas strony, jako kobietę inteligentną, otwartą, czasem ironiczną, ale zawsze pełną ciepła i serdeczności; pozwala odkryć jej niezwykłą drogę rozwoju od początkującej piosenkareczki, po dojrzałą artystkę, która ginąc w tragicznej katastrofie lotniczej w wieku dwudziestu dziewięciu lat, była u szczytu sławy.
To książka pełna uczuć i emocji, łez wzruszenia i subtelnych żartów, to realna rozmowa, choć brzmiąca nieco jak głos z zaświatów. Zapraszamy zatem na spotkanie z Anną Jantar, dzięki której mogliśmy doświadczyć tyle słońca w całym mieście…
* niezwykła książka pisana w oparciu o nieznane dotąd fakty z jej życia, które ujawnia matka, mąż oraz jej nigdy dotąd niepublikowane zapiski;
* nieznane i niepublikowane dotąd zdjęcia;
* niesamowita książka, która daje najbardziej prawdziwy, wiarygodny i pełny obraz Anny Jantar;
próbka:
Aniu, musisz przyznać, że Twój głos, uroda i wdzięk sprawiły, iż pokochały Cię miliony...
Pragnę, aby zdobiło mnie przede wszystkim moje serce, które stoi otworem dla wszystkich ludzi.
O czym myślisz wychodząc na scenę?
Żeby się nie potknąć o kable.
Pamiętasz, co zapisałaś w swej agendzie pod dniem 3 marca 1976 roku?
Pamiętam dokładnie: „Godz. 21.30. Urodziła nam się córeczka. Jest cudna. Jestem najszczęśliwsza na świecie”. Urodziłam córkę – małego człowieczka. Będzie miała swoje potrzeby, swoje pomysły na życie, a ja będę chciała ją chronić od wszystkich zasadzek, jakie przyniesie jej życie. Już teraz się o nią boję i zarazem cieszę, bo będę zawsze przy niej.
*
Kochałem jej uśmiech i zapach, kochałem jej maleńkie ręce i piękne sarnie oczy, w których gdzieś na dnie tkwił ledwo dostrzegalny smutek.
Jarosław Kukulski (mąż)
Mijają lata, lecz nic nie wymazuje z pamięci i serca tęsknoty za ukochanym dzieckiem. Bywa, że jeszcze dzisiaj widzę moją córkę, jaką była – radosną, uśmiechniętą, kochającą i życzliwą dla wszystkich.
Halina Szmeterling (matka)
Była bardzo delikatna. Nie wydaje mi się, żeby mogła kogokolwiek zranić, czy nawet nieświadomie urazić.
Roman Szmeterling (brat Anny Jantar)
Sięgam zatem do tej lektury jak do pewnej tajemnicy, jak do prawdy o Niej i o nas. Jest jeszcze wiele do odkrycia. To są emocje trudne do opisania. Wiem, że popłyną łzy, ale pragnę się z tymi przeżyciami zmierzyć...