Ukąszenia, użądlenia bywają różne. Jedne mogą być śmiertelne, mogą paraliżować, wprawiać w osłupienie, ale mogą też pobudzać, podrywać, wyrywać z ospałości, marazmu, ociężałości, drętwoty.
Ukąszenie ewangeliczne jest szczególnie dojmujące, bywa bolesne, ale zawsze eksplodujące życiem. Ewangelia głosi nowe, jest nowiną wichrzącą, pełną niespodzianek, nie zaś ideologią, czyli takim sposobem zagarniania czy przywłaszczania sobie człowieka, który fałszuje, narzuca pewne style myślenia, postrzegania świata, wtłaczania go w siatkę arbitralnych i prostackich idei, które są na usługach panujących.
Ewangelia nie jest systemem idei, które należy ludziom wepchnąć w głowę. Rozbija wszelkie poprawności: polityczne, teologiczne, kościelne. Niesie w sobie świat bezgranicznie otwarty za sprawą miłości, świat miłością napromieniowany, w którym nie może zginąć żadna istota ludzka. Jak w totalitarnym świecie każdy skazany był na „otchłań zapomnienia”, wymazanie i wykreślenie z istnienia, tak w świecie Ewangelii każdy jest wartością jedyną i nie do zastąpienia, w Bogu na wieki utrwaloną.