W obliczu kryzysu antropologicznego, który przeżywa Europa, warto „odnaleźć siebie”, czytając stronice Na peryferiach Europy abpa Henryka Jagodzińskiego – i warto przywołać zapomniane epitafium: Dzisiaj Europa wydaje się być pozbawiona duszy, która pozwoliłaby jej pozostać panią swojego przeznaczenia. Skandal chrześcijaństwa bez chrześcijan powtarza się w Europie bez Europejczyków. Nadal aktualne pozostają słowa Schumana: Europa poszukuje swej drogi: wie, że przyszłość leży w jej rękach. Oby Bóg pozwolił Europie wykorzystać daną jej szansę, ostatnią możliwość ocalenia. Oby Bóg ocalił Europę… możemy westchnąć ze smutkiem, patrząc na upadek wiary i moralności na Starym Kontynencie. O tempora, o mores!
Ksiądz Arcybiskup Henryk zaprasza nas do wędrówki po Starym Kontynencie, od Helsinek i Mińska aż do Wiecznego Miasta. Odmawiając różaniec przechadzamy się mostem na Drinie i rozmyślamy o tym, czego dokonał Ivo Andrić oraz Nicola Tesla. Wsłuchujemy się w tajemnice piramidy słońca, które tak fascynują dra Semira Osmanagića, ale dla sceptyków są tylko szalonymi banialukami, by po chwili dowiedzieć się, że Banja Luka po raz pierwszy pojawiła się w dokumentach króla Władysława II Jagiellończyka. Z dumą wpatrujemy się w majora Jana Pawła Jerzmanowskiego z setką jego szwoleżerów, którzy trzymają straż przy wygnańcu na Elbie. Wraz z franciszkaninem o. Aniołem Zvizdovićem udajemy się do sułtana Mehmeda II, by uratować rodaków Ojca Anioła przed śmiercią.
Nasz przewodnik ukazuje, że prawdziwe oblicze Europy można odnaleźć jedynie w przestrzeni duchowości. Właśnie o tym jest najnowsza książka Księdza Arcybiskupa Henryka, który patrzy na swoich Czytelników z dalekiej Ghany. I przypomina wszystkim: In fines orbis…! Posłani jesteśmy na krańce świata i na krańce ludzkich serc!
Ks. Stefan Radziszewski